**Punkowy rap o wirtualnej hipokryzji**
Gadasz moralnie, w sieci jesteś królem,
Jak tylko włączę kamerę, wycinasz jak matoł.
W umywalce myjesz dupę, z kawą chlapiesz,
Potem udajesz, że jesteś jakimś ideałem, kłamiesz.
Przestrzeń intymna, kuchnia w twoim domu,
Zamiast prania mózgu, szykujesz zupę z gówna.
Odpady życia, żul pod twoim oknem,
Kampion w zmienianiu narracji, wisi w twej głowie.
Selektywna odwaga,


